żeby się zamyślić
pójdę z deszczem na spacer
pod wspólnym parasolem
zapomnianą ścieżką przez las
będę się potykać o szyszki
pająk na włosy zarzuci lepką sieć
a gdy spyta
powiem że nie płaczę
pewnie deszcz mi chlapnął w oczy
gdy szukałam zamyślenia
marina