Bazydło Jerzy
Bywa i tak
Stary zegar - czy to czary,
Znowu ruszył - nie do wiary ,
Gdy odeszłaś dziwnie płynie czas .
A stał przecież przez te chwile,
Gdyśmy razem się bawili,
Gdy pożar płonął w nas .
Ale złudna to nadzieja ,
Choć czas płynął , nic nie zmieniał ,
I tylko Ty , bywałaś w moim śnie .
Może lepiej, lepiej było ,
Żeś zniszczyła naszą miłość ,
Gdy otwarcie, chciał nas witać świat .
Kiedy ręce rozwarł obie
Ty odeszłaś , poszłaś sobie ,
Biorąc ze sobą kolorowe sny .
Chociaż wszystko mi zabrałaś ,
Serce moje to nie skała ,
Kwili , jak w klatce ptak.
I stęsknione czeka wreszcie ,
Gdy otworzysz swoje serce ,
I powrócić zechcesz znów .
Lecz czy kiedyś to nastanie ,
Powiedz sama mi Kochanie ,
Albo niech szepnie wiatr .