Twarz nocy
Samotna pustka, ciszą dzwoni w uszach,
I mrokiem nocy na marzenia spływa,
Kiedy ścieżkami wspomnienia wyruszam,
Nim je rozpaczy otuli mgła siwa.
Kosmos ciemnością zagląda przez okno,
I mrużąc sennie, gwiazd srebrzyste oczy,
Myśli z zadumą, kogo los tak dotknął,
Że po swą miłość, pod prąd życia kroczy.
W twarz nocy patrzę, szukając w niej Ciebie,
A dusza cicho bezsilnością szlocha,
Śląc Ci wiadomość po bezkresnym niebie,
Że bardzo tęskni i niezmiennie kocha.
Kurek Jan Lech