Jedyne co siedzi mi teraz w glowie to dlaczego to wlasnie ja? dlaczego za wszelka cene chciales sprobowac mojego smaku? dlaczego na poczatku tak o wszystko sie starales? Dziwne uczucie, gdy byles dla mnie wszystkim, a nagle Cie nie ma. Dobrze znalam kazdy zakatek twojego ciala.. Czy tak szybko moze wygasac cos co trwalo dlugo. Pomyslec, ze ciagnelo nas do siebie niesamowicie. Nasze osoby sie przyciagaly jak magnesy.
Ciezko poradzic mi sobie z faktem, ze nie jestes juz MOJ..
czasem wolalabym Cie nie poznac, by nie zastanawiac sie, co dalej.. Czy kiedy kolwiek bedzie tak jak kiedys, czy kiedy kolwiek jeszcze powiesz mi jak bardzo mnie uwielbiasz?....
Czy po prostu zapomnisz, a gdy bedziemy sie mijac udasz, ze mnie nie zauwazasz.?
kochanie, dobrze wiem, ze jest Ci teraz tak samo zle jak mi.
:-/