(2)
Po przeczytaniu moich rozkmin jedyne co będziecie pewnie mogli powiedzieć to, czy aby na pewno jestem zdrowa. Ale co mi tam... Bo przecież ja i tak zdrowa nie jestem.
Czy można jednoznacznie stwierdzić, że świat jest takim jakim widzimy go za dnia w pełnym świetle? Dlaczego by nie założyć, że najprawdziwszą prawdę oglądać możemy jedynie nocami, w ciemnościach i że światło daje jedynie względny efekt...?
A co, jeśli pewnego dnia do naszej planety zbliży się i wymieni się z tym teraźniejszym, inne, powiedzmy- zielone słońce, od którego światło będzie biegło z prędkością np. 666 000km/s i promienie te będą poruszały się ruchem dajmy na to- zygzakowatym, zamiast jak dziś po linii prostej...?
Wszystko wówczas co widzimy dziś może stracić swój sens, a my będziemy musieli przestawić się na inną rzeczywistość, nową paletę barw, zupełnie nowe kształty i któż wie co jeszcze...
Czy więc nie jest bardziej jednoznaczny, bardziej oczywisty świat nocny? No bo nawet jeśli zgaśnie zielone słońce, noc nadal będzie wyglądał jednako...
FANTAZJA MNIE DZIŚ PONOSI CO NIECO. ;D
dodane na fotoforum:
