Dziadek Władek

Dziadek Władek

Pod moim poprzednim zdjęciem nieco się rozpisałem o myśliwskim hobby. Nomen omen, kilka dni temu byłem gościem na kolejnym weselu i, co widać na zdjęciu, tym razem udało mi się upolować grubszego zwierza. W dodatku bez nagonki i bez posokowców! ;o)))

Dziadek Władek (tak sam siebie nazywał) siedział przy tym samym stole, niemal tuż obok mnie. Okazał się być zapalonym myśliwym, jeżdżącym ze sztucerem na polowania w różne zakamarki świata, czego namacalnym dowodem może być choćby posiadanie „na rozkładzie” takiego zwierza jak… nosorożec! ;o) Ktoś, rozpatrujący przypadek kiedy myśliwy (mam na myśli siebie) strzela do myśliwego (mam na myśli dziadka Władka), poniekąd mógłby nazwać to kanibalizmem. Ale taki już nasz świat - jedno pożera drugie! Pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że gdy dziadek Władek zobaczy siebie w roli mego trofeum, nie będzie miał mi tego za złe. Kto jak kto, ale myśliwy myśliwego powinien potrafić zrozumieć… ;o))) Pozdrawiam tą drogą serdecznie dziadka Władka!

https://www.youtube.com/watch?v=dFttaXuC0BM

liw12

liw12 2010-08-18

dziadek Władek kojarzy mi się z postacią sienkiewiczowskiej trylogii :))

wiele16

wiele16 2010-08-18

Nie Tobie jednej, Lidko! Spodziewałem się takiego komentarza, bo wszyscy tak mówią! ;o)))

magneta

magneta 2010-08-18

no i jest portret męski! jakże dostojny! :o)

anicaop

anicaop 2010-08-18

dziadek Władek tez iście mistrzowsko ustrzelony :o))))

tenshii

tenshii 2010-08-18

Pytanie tylko, co dziadek zrobił z tym nosorożcem? Zjadł go?
Czy tak sobie strzelił dla rozrywki

defoley

defoley 2010-08-18

bardzo udany portret z charakterem , ciekawa ta niby mgiełka czy filtr , podoba mi się ;)

wiele16

wiele16 2010-08-18

Olu, zdjęcie zostało wykonane w dość kiepsko oświetlonej sali, bez użycia lampy błyskowej (tak się uparłem), z ogniskową obiektywu 200 mm (1/125 s, f/3,2) i przy dość wysokim ISO (6400). Szumy, jak się zapewne domyślasz, były zatem spore. To trochę narzuciło taki sposób obróbki, by szumowe ziarno stało się na fotce niemal pożądane jak sen przez żołnierza. Stąd taka konwencja... ;o))) Zdjęcia w tego typu manierze oglądałem czasami w kolorowych czasopismach. Też bardzo mi się podobały! ;o)))

wiele16

wiele16 2010-08-18

tenshii -> Czy zjadł, o to nie pytałem, ale nie sądzę. Skądinąd wiem, że róg nosorożca był uważany (a może jeszcze jest?) przez tubylców za afrodyzjak, ale w dobie viagry również nie sądzę, by to było powodem pozyskania tego zwierzęcia. ;o))) Jedno jest dla mnie pewne - taki strzał kosztuje majątek... Ile? Myślę, że wartość jednorodzinnego domku z parcelą... Potrafisz to sobie wyobrazić? Nie potrafisz? Trzeba mieć wyobraźnię! ;o)))

czarewa

czarewa 2010-08-18

Pan Władysław jeszcze w sile wieku......i ten dziadek jakoś do niego nie pasuje.....przystojny mężczyzna i myślę, że nie tylko zwierzyna mu w głowie :)))

wiele16

wiele16 2010-08-18

Ewo, nie kto inny, a właśnie małżonka dziadka Władka siedziała przy stole między nami... Nawiasem mówiąc - przesympatyczna i przeurocza osoba! Kobieta z gatunku tych damskich istot, które są w stanie wybaczyć mężowi każdą fanaberię! ;o)))

czarewa

czarewa 2010-08-18

No, to już odetchnęłam z ulgą... pozdrawiam Pana Władysława ;o)))

rudaa

rudaa 2010-08-19

To sie mial czym chwalic dziadek Wladek.
Snajperski strzal na 3 kroki od zawietrznej ?

lena73

lena73 2010-08-19

Pan Własysław...Władek...

Do rana balowanie z Nim to pestka, tak czuję...

Re: Jędrek...robisz u Siebie plener do połowy września i modelka Twoja...

:-)))

wiele16

wiele16 2010-08-19

Bożenko, przeczytałem przed chwilą i... zaniemówiłem! Analizuję Twój komentarz i... czy dobrze rozumiem jego treść? Czy to prawdziwa propozycja? Zdaje się, że z tym królestwem, nieco przesadziłem... Za to reszta jest autentyczna! ;o))) Do odważnych świat należy!

fanabe

fanabe 2010-08-20

dziadek uroczy - wypisz/wymaluj imć Onufry ;)

ewa1905

ewa1905 2010-08-21

Ma piękne zęby:)))))

tenshii

tenshii 2010-08-27

Ale co ma majątek do możliwości czerpania przyjemności z zabicia zwierzęcia?
Bo wiesz, ja fanatyczką nie jestem. Jem mięso, lubię, ale wymagam, aby zwierzęta były zabijane humanitarnie. Rozumiem zabijanie świni i pozyskiwanie jej ciała na mięso, skórę i inne rzeczy.
Rozumiem wykorzystywanie psów do tropienia, obrony, wyczuwania narkotyków. Choć mogą przy tym np stracić węch, albo zginąć.
Ważne, aby były traktowane z należytym szacunkiem przez swoich opiekunów.
Nie rozumiem jednak zabicia foki dla pozyskania futra i pozostawienia jej ciała na plaży, bo jakaś pani z paryża da za nie tysiące euro. Nie rozumiem odebrania życia słoniowi dla jego kłów, lub goryla dla jego dłoni, żeby ktoś sobie z nich zrobił popielniczkę.
I nie rozumiem zabijania nosorożca przez cywilizowanego człowieka, dla samego zabicia i wzięcia trofeum albo i nie, tylko dlatego, że jest bogaty !!

wiele16

wiele16 2010-08-27

Tenshii, myślę, że majątek z przyjemnością zabicia zwierzęcia ma niewiele wspólnego. Nie wiem skąd w ogóle wysnuwasz taki wniosek? Czy z jakiejś mojej odpowiedzi? Jakiej? Nic takiego nie napisałem! Polują zapewne i biedni, i bogaci. Rzecz w tym, że biednych na pewno nie stać na upolowanie alaskańskiego łosia czy syberyjskiego tygrysa (czym ostatnio chwalił się p. Putin). Biednym wystarczyć musi np. kaczka... ;o)

Myślistwo nigdy mnie nie pociągało, nie znam się na tym i nie chcę dyskutować na ten temat, choć rozumiem tę pasję, bo... jestem wędkarzem. :o) W tej chwili już raczej w stanie spoczynku. Jeśli teraz łowię, to tylko podczas urlopu i za granicą. Ta forma wypoczynku, ta pasja, to hobby jest mi bliższe. Coraz częściej wędkarze wypuszczają złowione ryby, nawet gdy tego robić nie muszą. Niestety, w przypadku hobby jakim jest myślistwo, nie jest możliwe wypuszczenie upolowanego zwierzęcia... Szkoda!

A dlaczego pies miałby stracić węch np. przy tropieniu, nie mam pojęcia! Jakaś ...

wiele16

wiele16 2010-08-27

...dziwna dla mnie teoria...

Z tego co wiem, słonie czy goryle są pod ścisłą ochroną i jeśli teraz giną to tylko z rąk kłusoli. A prawo odnośnie dzikich zwierząt jest różne w różnych krajach. Jedne np. chronią wieloryby, inne nie...

PS. A potrafisz zrozumieć ludzi którzy szwendają się (za ciężkie pieniądze!) po górach i szukają tam guza? ;o) Często znajdują...

tenshii

tenshii 2010-08-28

Ja napisałam, że ja fanatyczką nie jestem. Jak złowisz rybę to pewnie ją zjesz. Chyba nie odkroisz jej ogona i nie zrobisz sobie z tego np jakiejś ozdoby prawda? Jak ktoś poluje na jelenia to też go zjada, a przy okazji sprzeda poroże. To są właśnie zupełnie inne sytuacje.
Nie rozumiem natomiast jak można chcieć zabić zwierzę tylko dlatego, żeby mieć z tego dreszczyk emocji i nic więcej. Po prostu pojechać, zapłacić i zabić bo to takie fajne. Albo zabić, żeby pochwalić się trofeum w postaci jednej części ciała czy wypchanego łba, a resztę zostawić.. Szczyt ludzkiego egoizmu, okrucieństwa i zachłyśnięcia bogactwem.
Lepiej by tą cenę jaką zapłacił za zabicie tego nosorożca przeznaczył na pomoc zwierzętom, a nie na bezsensowne odbieranie im życia.

Psy pracujące przy narkotykach bardzo często tracą węch, nie wszystkie ale zdarzają się takie sytuacje.

A co do ludzi, którzy się szwendają to jest ich wybór bo narażają siebie. Jakby ten nosorożec miał coś do powiedzenia w sprawie oca...

tenshii

tenshii 2010-08-28

w sprawie ocalenia własnego życia, to myślisz, że by się tak poświęcił?

wiele16

wiele16 2010-08-28

Tenshii, kiedyś preparowałem w formalinie i denaturacie głowy rybim okazom, które następnie wieszałem na ścianie i byłem dumny z tych trofeów. Dopóki nie zalęgły się w nich mole... Od wielu już lat nie jadłem ryby, którą złowiłem na wędkę, a mimo to łowiłem i teraz rzadko, ale też łowię. Nie po to żeby zjeść! Chęć połowów jest silniejsza ode mnie. Myślę, że podobnie jest z myśliwymi. Wyobraź sobie, że w Polsce koła łowieckie hodują np. bażanty, następnie wypuszczają je na wolność i... polują na nie! Paranoja? Nie! Sposób na zaspokojenie swoich łowieckich (egoistycznych?) pragnień... Podobnie jest z zarybianiem wód. ;o)

Co do dreszczyku emocji... Człowiek lubi się emocjonować od dzieciństwa. Wszystkim! Emocje kierują naszym życiem czy chcesz czy nie. Zakochać się, rozkręcić zabawkę, ukraść, zjeść tłusto czy słodko, zabić, przeczytać kryminał, zemścić się, wypić alkohol, odpyskować matce, zazdrościć koleżance, przeklinać, sfotografować kwiat, uciec jako dziecko z domu - tym wszystkim...

wiele16

wiele16 2010-08-28

...kierują nami emocje! Widocznie potrzeba strzelania do zwierząt jest tak silną emocją, że niektórzy nie potrafią się jej oprzeć. Wydaje mi się, że to raczej bardziej temat rozważań dla psychologów niż dla nas tu w komentarzach... Nowej Ameryki nie odkryjemy. ;o))) Pozdrawiam!

PS. Ludzie szwendający się po górach narażają nie tylko siebie. Chęć szwendania się jest silniejsza od nich, rozumiem, ale zawsze pozostawiają jakichś bliskich, których również narażają na emocje. Pomyśl o tym...

tenshii

tenshii 2010-08-28

Po prostu człowiek to najgorsze zwierzę na świecie, i niesłusznie ma się za pana i władcę.
Im bardziej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzęta....
Pomyśl o tym :]

wiele16

wiele16 2010-08-28

Pomyślę, zwierzaczku... ;o)))

margo74

margo74 2010-09-06

suuper ;))

dodaj komentarz

kolejne >