Z cyklu: Jest w orkiestrach dętych jakaś siła...
KK czyli klarnecistka Kasia. Klarnecistka? Tak chyba można nazwać piękną dziewczynę grającą na tym instrumencie? Bo powiedzieć do kogoś "ty klarnecie" już brzmi obraźliwie. Szkoda, przecież to instrument o tak miło brzmiącym dźwięku! ;o)
Minuta przed rozpoczęciem koncertu. Orkiestra stroi swoje instrumenty, kakafonia dźwięków... Ostatni moment zerknięcia na tych, którzy będą za chwilę słuchać dęcia, ostatni moment na napisanie ostatniego przed występem sms-a o treści: "Kochany! Zaraz zatańczysz tak jak Ci zagram!"... ;o)))
mirek1 2010-09-16
Pani z lewej spokojnie czeka,a Pani z prawej chyba raczej odbiera wiadomość,ale niezależnie co robiły grały zapewne doskonale...
wiele16 2010-09-16
Mirku, tak! Grały doskonale! Ucho mam równie mocno wyczulone na piękno jak oko! ;o)))
ogonem 2010-09-16
Jedna będzie grać na klarnecie, druga gra solówkę na komórce ;)))
Jak to się w świecie porobiło... wciąż nowe instrumenty przybywają ;D)))
wiele16 2010-09-17
Miłko, nie było żadnej szlifierki poza zmniejszeniem wymiarów do 800 pikseli, lekkim nasyceniem koloru i wyostrzeniem - czyli standard. Mam słać RAW? ;o)))
wiele16 2010-09-17
Tą drogą, jeszcze raz pięknie dziękuję Pani Kasi, za pomoc w rozszyfrowaniu obu imion klarnecistek zieloneckiej Orkiestry... ;o)))