Mayla

Mayla

Z cyklu: Tunezyjskie reminiscencje

Córka turystów z Niemiec. Śliczna, choć nieco umazana nie tylko słodyczami, jak również umęczona dyskotekowymi szaleństwami. Mama Mayli bardzo prosiła mnie o sportretowanie dziewczynki. ;o)

ogonem

ogonem 2010-10-27

Czekoladowe oczęta, zadziorna minka...
Andrzeju, tylko Ty tak potrafisz patrzeć na kobiety, te duże i te małe :)))

wiele16

wiele16 2010-10-27

Tak, potrafię... Szczególnie na te duże. I wzrokiem cielęcym, w dodatku... ;o)))

ogonem

ogonem 2010-10-28

A cielęcina w cenie, Andrzeju ;)))))

wiele16

wiele16 2010-10-28

Ostatnio bardzo gustuję w jagnięcinie... ;o)))

ogonem

ogonem 2010-10-28

Proponuję również dziczyznę, naturalnie wyżywiona, po uduszeniu ze szczyptą jałowca jest nie do przebicia ;)))

wiele16

wiele16 2010-10-28

Nie miałbym serca dusić dziczyzny! Niech sobie tam swobodnie na wolności żyje... ;o)))

ogonem

ogonem 2010-10-28

A jagnię?? Masz serce??? Toż to dziecię ;)))))))P

wiele16

wiele16 2010-10-28

Ewo, tuszę, że nie ja je duszę... ;o)))

ogonem

ogonem 2010-10-28

Jaje to się na patalence smaży, Andrzeju! Czyżbyś nie wiedział? ;P

wiele16

wiele16 2010-10-28

Wiedział, wiedział... Czasem się też przysiada... ;P

margo74

margo74 2010-10-28

ekhm wybaczcie że przerwę tę interesującą konwersację o konsumowaniu ;D
dziewczynka jak malowana ! ;)) i ramionka ma takie do .... zjedzenia? ;D

dodaj komentarz

kolejne >