Wczoraj myślę sobie tak: jest styczeń, zima, mróz - najwspanialszy czas i pretekst, by wykonać "futrzarski" portret ładnej dziewczyny na śniegu. Aga - mówię do fotografowanej modelki - wkładaj jakąś czapę, futro (byle sztuczne, bo ekolodzy gotowi oblać Cię w prawdziwym farbą!) - będziesz na moim zdjęciu symbolem Pani Zimy! Agniecha bardzo posłusznie poddała się mojej prośbie... ;o)
Dzisiaj, patrzę na termometr za oknem, a tu... powyżej zera! Odwilż! Czy uchodzi w ten czas pokazywać aż tak opatuloną dziewczynę? Wrzucam! Przecież nie będę czekać do lipca! ;o)))
Przy okazji zachęcam wszystkie panie do wysłuchania poniższej zimowej nutki, a panów do jej... obejrzenia. Ostrzegam panów! Coś więcej niż odwilż grozi waszym zmysłom... ;o)))
https://www.youtube.com/watch?v=JNgdBZ-fRxo
sarna1 2011-01-07
Czarna Pani zima ...bardzo kontrastowo ;0)
cymonek 2011-01-07
Pomimo, iż nie podzieliła serca na dwie części, toż i go nie zamroziła w jedną bryłę !
Łaskawa ta Pani Zima ;))
anicaop 2011-01-08
Czy w futrze czy bez-śliczna jest i już!
amala 2011-01-08
Piękna jak Anna Karenina...:)
jooan 2011-01-08
Piękna, to prawda. Moim pierwszym skojarzeniem, też była Anna Karenina.To przez tę czapę, co założyła na czyjeś życzenie:-)