Zosia, mimo swoich niespełna sześciu lat, jest bardzo poważną dziewczynką, co widać. Pamiętam, że kiedy dwa lata temu zaczynała naukę jazdy w karynckiej dziecięcej szkółce narciarskiej, początki były trudne, czasem nawet ze łzami w oczach. Dzisiaj radośnie śmiga po całkiem stromych stokach i nawet upadki nie robią na niej większego wrażenia. Już wie, że jest to jest wkalkulowane w ryzyko tego sportu.
Tutaj udało mi się sportretować Zosię podczas popołudniowego wypoczynku, kiedy odpoczywając po całodziennych wrażeniach na deskach, jednocześnie nabierała sił do szaleństw w dniu następnym. Dobrze fotografuje się dzieci umęczone sportowym wysiłkiem. Są takie spokojne... ;o)))
cymonek 2011-02-05
Dziecięca buzia, aksamitna, jak brzoskwiniowa skórka.
Portret utrzymany w pięknej tonacji :))