Z cyklu: Tunezyjskie reminiscencje
Jedną z turystycznych atrakcji wypoczynku w Tunezji były organizowane przez miejscowe firmy wycieczki po Morzu Śródziemnym statkiem "pirackim". Chcąc zrobić wnuczce frajdę, skorzystałem z darmowej okazji (dlaczego darmowej, o tym innym razem) i pewnego pogodnego dnia, razem z innymi turystami, stanęliśmy na pokładzie "pirata". Po wypłynięciu z portu, nasza podróż odbyła się wzdłuż wybrzeża zabudowanego dziesiątkami nowych, przepięknych hoteli, które uczestnicy wyprawy mogli podziwiać stojąc wzdłuż burty pływadła. Po paru milach kapitan zarządził postój i statek stanął na kotwicy. Na wodę spuszczono trap po którym chętni mogli wejść do wody (lub skoczyć do niej z burty) i popływać, innym wręczono wędki i przynęty, by mogli sobie połowić ryby.
W tym samym czasie do rufy statku od strony morza podpłynęła rybacka łódź, dowożąc świeżo złowione ryby. Kiedy tylko zobaczyłem cudownie wyrzeźbioną przez słońce, wiatr i słoną wodę twarz rybaka, jak Danuśka Jurandówna rzekłem głośno: "On ci mój!". Poprosiłem go o krótkie mi pozowanie. Okazał się być człowiekiem niezwykle sympatycznym i rozumiejącym takiego jak ja, maniaka z aparatem w ręku. ;o)))
Załoga bez zwłoki sprawiła ryby i przystąpiła do ich pieczenia na dużym grillu. Wkrótce rozchodzący się po statku zacny, cudowny zapach ryby znad ognia, wciskając się w nasze nozdrza zaostrzył wszystkim apetyt. Grillowana rybka podana na tackach wraz ze świeżym pieczywem i surówką z jarzyn miała duże wzięcie i smakowała nawet dzieciom! ;o)
magneta 2011-03-11
kurcze niesamowicie wspaniale pokazujesz wspaniałe twarze wspaniałych zapewne ludzi :o).....oglądam teraz telewizje,i jak patrze na tragedie jaka się wydarzyła w Japonii żal mi wszystkich ludzi zamieszkałych piękne wyspy,do których może w każdej chwili nadejść wielka fala i zniszczyć kompletnie wszystko!...straszne to :o(
dejavue 2011-03-11
Nie wyobrażam sobie u Ciebie zdjęcia bez .. stosownego komentarza, opowieści .. No nie i już..
Ech, "Danuśka" .. Świetny portrecik "wysmażyłaś" ;-))
czarewa 2011-03-11
Tak pięknie i prawdziwie opisałeś twarz rybaka, że nic więcej
nie dodam... ten obraz sam mówi za siebie.... a żadna rybka, teraz
już tak nie będzie mi smakowała... mam ochotę na świeżo złowioną przez tego rybaka i usmażoną na grillu na statku pirackim, przez Ciebie... ja zrobię sałatkę ;-)))))
amelia10 2011-03-11
Stasiek wymiatasz tymi portretami :)a Danuska to chyba powiedziala: moj ci on..z tego co dobrze pamietam..ale upierac sie nie bede :)
wiele16 2011-03-11
Amel, sądzę, że bardziej od tego czy będziesz się upierać, interesuje chłopaków, czy będziesz się... opierać. ;o) No, pozostaje Ci jeszcze upieranie się przy opieraniu! I wcale nie mam na myśli upierania się co do użycia Calgonu, podczas prania rąbka Danusi zarzuconego na głowę Zbyszka...;o)))
Co do "mój ci on" zapewne masz rację. Na swoje usprawiedliwienie informuję, iż powieść Henryka Sienkiewicza czytałem i film Aleksandra Forda oglądałem pół wieku temu! ;o)))
dejavue 2011-03-11
nie "zapewne" tylko Amel rację ma ..
i Ty wiesz, że teraz i ja ją mam ;P
wiele16 2011-03-11
No, dobra! Poddaję się! Dwie kobity mają siłę konia, a z nim nie zamierzam się kopać! ;o)))
anicaop 2011-03-12
Rybak z zębami w paski prawie jak okoń ;o))))))
eredia 2011-03-25
świetny portret :)