Z cyklu: Tunezyjskie reminiscencje
Tutaj pokazuję dwuczęściowy rodzaj stroju. Moim męskim zdaniem figura tej tancerki idealnie dopasowana była do tego typu odzienia. Jej wysoka (była najwyższą z tańczących), mocna postura, apetyczne, przecudowne krągłości ciała (widać?), kruczoczarne włosy oraz ciemna, najbardziej ze wszystkich dziewcząt w zespole zbliżona do indyjskich nacji południowa uroda, były tymi aspektami, które wytwarzały na widowni obraz wzrokowych reakcji męskiej części publiczności, całkowicie wymienny z powiedzeniem "wpatrzony jak sroka w gnat"... ;o)))
Batik? Brokat? Szyfon? Kompletnie nie znam się na rodzajach tkanin z których szyje się takie stroje, ale wielość ich odmian, rodzajów, krojów, barw, wzorów, zestawień - była imponująca. Mnie jednak zawsze będzie interesować ich... zawartość! ;o)))
https://www.youtube.com/watch?v=W2hnLYuCzgQ
ogonem 2011-05-17
Też się nie znam na rodzajach materiałów...
A z tymi krągłościami to przesadziłeś, Stasiu ;P
czarewa 2011-05-17
Ładnie tak... przezywać ;)
Kto przezywa...ten się tak samo nazywa ;o)))
czarewa 2011-05-17
czyli masz to co lubisz ;))
czarewa 2011-05-17
Gratuluję i myślę, że z przyjemnością dotrwałeś...;o)))
czarewa 2011-05-17
Nie śmiem wątpić :))
czarewa 2011-05-17
i po owocach ich poznacie... tak mi się nasunęło :))
cymonek 2011-05-17
Sroką nie jestem, a kolejny raz z zachwytem wpatruję się w Twoje "egzotyczne kwiaty" :)
wiele16 2011-05-17
Kwiatuszku, a zerknij od czasu do czasu do lustra... Widzisz co tam kwitnie? ;o)))