Z cyklu: krakowskie inspira(cje)
Żeby dokładnie przetestować smak kozaka, trzeba wychylić do dna litrowy kufelek tego napoju bogów. Zrazu trudno doszukać się właściwego - ale spokojnie! Sergiuszowi, jak widać, zostało już tylko 2/3 pojemności... ;o))) Najważniejsze, to dobrać się do smaku znajdującego się w dolnej części tego grubościennego szklanego naczynia. Tam napój jest znacznie ciemniejszy od tej powyżej, wyraźnie bursztynowej... Mina testującego zdaje się wskazywać, że smak kozaka może podchodzić nawet brazylijskiemu podniebieniu! ;o)))
https://www.youtube.com/watch?v=wcXAKhwsl6o