Zdjęcie zrobiłem tuż przed świtem, na 3 kwadranse przed wschodem słońca, zanim jeszcze ruszyła do pracy armia sprzątaczek, sprzątaczy i maszyn czyszczących posadzki, schody, jak również rzesza ogrodników podlewających i pielęgnujących zieleń, czy też porządkowych rozkładających parasole, dezynfekujących wodę, wyławiających z niej opadłe nocą liście, sprawdzających stan pryszniców, filtrów itd. Wokół kilku basenów usytuowanych na różnych poziomach, rosły wysokie palmy daktylowe i inne, dające za dnia upragniony cień, ale i juki, agawy, bananowce oraz sporo krzewów i kwiatów, wśród których można było ulokować się na darmowym leżaku brzuchem do góry z darmowym zimnym drinkiem tudzież piwem w ręku. Raj na ziemi... ;o)))
liw12 2011-10-11
Czy Ty tam z wnuczętami pojechałeś ?
To pilnuj bo się zbudzą, a tu dziadzi brak.
Bo jak inaczej wytłumaczyć Twe nocne peregrynacje?
Nam nie dane było nigdy takich widoków..........
Dziękujemy.
))
wiele16 2011-10-11
Babcia w tym czasie pilnowała najstarszej wnusi, Lidko. Ech, jeśli chodzi o dziadka, bez babci ani rusz - przyznaję się bez bicia! Byłbym nikim! ;o)))
liw12 2011-10-11
Podziwiam - bez babci ani rusz i jeszcze takie wielo kadrowe wycieczki aż do śniadania. ))
wiele16 2011-10-11
Lidko, śniadanie wydawano od 8.00 - 10.00 (dla śpiochów od 10.00 - 12.00 w innym miejscu), więc czasu do pierwszego posiłku było sporo... ;o)))
liw12 2011-10-11
Andrzeju, na rajskiej wyspie straciłeś wyczucie... co do rozpoznawania płci wpisów :)))
mimoza7 2011-10-12
Cierpisz na bezsenność?
mimoza7 2011-10-12
;-))