Do koloru, do wyboru i... tanio! ;o)))

Do koloru, do wyboru i... tanio! ;o)))

Targ afrykański, Morro Jable, Fuerteventura

W każdy czwartek od 9.00 do 13.00 w centrum Morro Jable odbywa się targ. Na specjalnie wydzielonym placu, przygotowane są prowizoryczne, drewniane, ocienione siatkami i płótnami stoły, przy których sprzedawcami są murzyńscy handlarze przybyli wprost z Afryki. Kupić tu można za kilkanaście euro np. "złotego Rolexa" lub skórzaną damską torebkę "prosto" od Armaniego... ;o))) Chciałem sfotografować kilka takich stołów, ale ich właściciele definitywnie i w dość zdecydowanym, niemal nerwowym tonie - odmawiali na to pozwolenia. Choć nie nazywam się Armani, wcale się takiej ich postawie nie dziwię... ;o))) Przy fotografowaniu tych okularów problemów nie miałem. Chyba ich marka "no name" decydowała o braku zainteresowania czynnościami fotografa... ;o)))

Natomiast kupowanie, to czysta przyjemność dla kogoś, kto lubi i potrafi się targować. Sprzedawcy rozmawiają chyba we wszystkich językach zachodniej Europy! Zamierzałem kupić skórzany pasek do spodni. Kiedy zainteresowany jakimś produktem (all hand made) zacząłem go oglądać, pojawił się przy mnie czarny młodzieniec. Pytam się - ile? Słyszę w odpowiedzi, że 15 euro. Grzecznie odpowiadam - za dużo! A ile dajesz, indaguje mnie. Mogę dać najwyżej 5 euro! Aż się żachnął, słysząc moją propozycję. Udaję mniej zainteresowanego zakupem. Ten zmienia nieco front i zaczyna zachwalać towar, że to nadzwyczajna ręczna robota. Popatrz! To znakomita skóra! Wiem, że znakomita, ale popatrz na moją - pokazuję mu opaloną rękę - moja jest lepsza! Chyba wyczuł, że trafiła kosa na kamień i łatwo mu nie będzie. Słyszę po chwili - twelve! O, no! Too expensive for me! - słyszy mą rzeczową odpowiedź. My last price is six euros! - kończę dyskusję. Ponieważ widzę, że jego twarz tężeje, odwracam się i odchodzę. Ledwo zrobiłem dwa kroki słyszę: - Wait, wait! My last price is ten euros! Wracam... Podnoszę swą cenę do 7 euro. Trwają kolejne przepychanki...

Za plecami słyszę głos żony: - Andrzej, ty tak długo jeszcze możesz? Długo! - odpowiadam. Ty byś pewnie dała 15 euro dla świętego spokoju, a to jest targ afrykański! Patrz i ucz się! Handel to celebra, to misterium, to tradycja, to święta ceremonia! Nie można szargać świętościami!

Ostatecznie kupiłem pasek za 8 euro... Po transakcji mówię sprzedawcy, że przepłaciłem, że uzyskał znakomitą cenę, że straciłem dużo, ale pokazuję swe lecące z brzucha spodnie i niezbędną konieczność tego nadzwyczaj drogiego zakupu... Bo wiem jedno. Żaden handlarz nie sprzeda towaru jeśli na nim nie zarobi. Rzecz tylko w tym, by za wiele nie przepłacić... ;o)))

https://www.youtube.com/watch?v=AuJqJ7j7HVY

atkas

atkas 2011-10-16

:)))...do kolejnych Twoich talentów dopisuje:targowanie się :))))

anicaop

anicaop 2011-10-17

ciekawe i dobre zdjęcie + wesołe opowiadanie
+cenna rada żony-Andrzej może długo :D

(jesssuu pewnie dostanę op...-Andrzejku wyyybacz!)

wiele16

wiele16 2011-10-17

Op... tycznych nie dostaniesz, bo nie kupiłem! Miałem swoje. ;o)))

margo74

margo74 2011-11-05

;)))

dodaj komentarz

kolejne >