Z cyklu: Magiczny koncert w Zielonkach
Na koncercie Ola zaśpiewała jedną z piosenek z filmu Walta Disneya pt. "Pocahontas". Polowałem obiektywem na moment kiedy odgarnie swą opadającą grzywkę, ale nie doczekałem się takiej chwili podczas śpiewu. Obie były jakieś takie uparte. Obie, tzn. Ola i grzywka... ;o)))
Zielonki, 26 czerwca 2011 r.
Link z tego fragmentu koncertu poniżej. Posłuchajcie głosu muzykalnej Oli:
https://www.youtube.com/watch?v=fra9mSD81S0
czarewa 2011-12-14
Najważniejsze, że widać ten błysk w oku...........:)
Śliczna i zdolna !! Brawa dla Oli i Ciebie oczywiście, też :))
wiele16 2011-12-14
Ewo, ten błysk w oku, to od dopalenia lampą błyskową. Widać to dokładnie w 1:32 min. videoklipu. ;o)))
czarewa 2011-12-14
;))) Bez lampy, Ola ma piękne, błyszczące oczy i na pewno jest błyskotliwa...... chyba w to nie wątpisz ;o)))
mirek1 2011-12-14
To przypadek,że obaj wpadliśmy w koncertowe tematy...zawsze zastanawiam się,czy opadające włosy na oczy przeszkadzają wykonawcą czy jest to taki imicz...)
wiele16 2011-12-14
Mirku, być może chodziło Oli o uzyskanie asymetrii twarzy. Artyści mają swoje pomysły scenicznego bytu. ;o)))
Z drugiej jednak strony, są np. pewne rasy psów (choćby maltańczyki), które świetnie sobie radzą mając całe życie grzywkę na oczach... Wzór do naśladowania? ;o)))
alice94 2011-12-14
Chciałabym ją usłyszeć ;)
Sama śpiewam,więc to dla mnie sama przyjemność ;)
wiele16 2011-12-14
alice94 -> Poniżej zdjęcia załączyłem link. Kliknij weń i usłyszysz Olę jak śpiewała właśnie podczas robienia tego zdjęcia. ;o)
cyrus1 -> Do tego czy udane (zdjęcie), mam spore wątpliwości... Myślę, że Olę kiedyś dopadnę w lepszych dla fotografa warunkach oświetleniowych. ;o) Fotkę pokazuję tylko dlatego, że przypadkowo znalazłem w sieci video z tej imprezy, na której byłem i fotografowałem młodych artystów. Więcej zdjęć z tego koncertu pokazałem jeszcze w czerwcu i lipcu br.