W Małopolsce dzieci właśnie rozpoczęły dwutygodniowe ferie zimowe. Wyobrażacie sobie dwa tygodnie laby w aurze najprawdziwszej śnieżnej i mroźnej zimy? ;o) Z tej okazji, Patrycja zaprosiła do siebie swą klasową koleżankę, zaraz po zakończeniu wczorajszych, ostatnich przed feriami, zajęć szkolnych. Dziewczynki szalały cały wieczór, wciągając w swe zabawy (głównie "przebierańcowe") resztę moich wnucząt. Niby tylko 5 dzieciaków, ale cały dom zamienił się w brzęczący od tego dziecięcego roju ul. ;o)))
Skorzystałem z tej okazji i zrobiłem im, jak się później okazało, wielką frajdę w postaci najprawdziwszej sesji fotograficznej. Jeszcze podczas obiadu Hania nie chciała słyszeć o fotografowaniu się, zasłaniała twarz rękami kiedy kierowałem w jej stronę obiektyw (udało mi się zrobić tylko to jedno ujęcie), a potem tak się rozbrykała razem z Patrycją, że nie chciała zejść z planu zdjęciowego... Ech, te dziewczyny! ;o)))
https://www.youtube.com/watch?v=U82GludosnQ
mirek1 2012-02-11
Hania zrobiła buzię w ciup,a Andrzej z wrodzoną sobie szybkością zrobił wspaniałe ujęcie,brawo...
wiele16 2012-02-11
Mirku, chyba jeszcze przełykała ostatni kęs naleśnika, stąd ta śmieszna minka. ;o)))
wiele16 2012-02-11
Tak, bardzo wesoło. A dzisiaj cisza w domu, jak makiem siał! Właśnie wyjechały do drugich dziadków, w góry, na zimowisko. ;o)))
czarewa 2012-02-11
Słodka buzia Hani i przepiękny portret... sama nabrałam apetytu na jeszcze więcej, Andrzeju............;)))
czarewa 2012-02-11
tak czułam i już się cieszę..........!! :)