Jestem łąką *którą muszę udawać*
Abyś po niej chciał stąpać*
I chciał zobaczyć motyle *
Które czasami mnie odwiedzają
Przed zmrokiem, by za chwilę odlecieć*
W dolinę zapomnienia*mącąc nagi spokój*
Maleńkim kolorowym uśmiechem
Przed zmrokiem*
A gdy nastanie świt *
Obudzę leniwie słodycz *
Zaklętą w pękach kaczeńców
Abyś tylko chciał dostrzec *
Abyś chciał **