jokam 2013-11-11
moja Lisiczka na taki widok normalnie szaleje...
oczy bielmem jej zachodzą i widać, że ma ochotę pocwałować z tym braćmi większymi...
kiedyś wyrwała mi się i za dużą grupą jeźdźców pognała...
cud, że ostatni koń nie zdzielił jej kopytem w głowę...
nauczona tym doświadczeniem, widząc zbliżających się jeźdźców, biorę ją na tzw. krótką smycz i dodatkowo wydaję komendę: siad...
a ona tak by pogalopowała za nimi...