Jak by kto pytał żydowska organizacja wolnomularska. - Stowarzyszenie Humanitarne Montefiori B\\\\\\\'nei B\\\\\\\'rith zajmowało obszerny, siedmiopokojowy lokal na I piętrze w kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 90. Był to rodzaj ekskluzywnego klubu żydowskiej burżuazji: mieściły się tam luksusowo wyposażone salony, na ścianach wisiały obrazy Trębacza, Neumana, Rozanieckiego i Mundlaka, do koncertów służył fortepian Schroedera i fisharmonia firmy Crane and Sons. W jednym z pokoi była obszerna biblioteka; członek klubu mógł sięgnąć po Talmud Babiloński, dzieła Filona z Aleksandrii albo prace profesora Majera Bałabana. Widok jednego z pokoi zadziwił by przypadkowego intruza: środek pokoju przedzielała kotara z lambrekinami, za nią schowane były czarne pulpity, opatrzone gwiazdami Dawida. Nad centralnym pulpitem wisiał baldachim z czarnego aksamitu. Członkowie kongregacji bawili się własnymi rytuałami, mięli hasła i znaki rozpoznawcze ( np. wystawienie dłoni z wyprostowanymi trzema środkowymi palcami). Korespondencję opatrywali inicjałami D.B.Z.- Dobroczynność, Bratnia Miłość, Zgoda. Stowarzyszenie powstało w 1926 r. Pierwszym prezesem był legendarny fabrykant Oskar Kon (innym znanym członkiem był Borys Ejtingon, spośród inteligencji Markus Braude, syjoniści J. Schweig, F. Friedman i S. Rieger. Stowarzyszenie urządzało wykłady, wystawy obrazów, wieczory chanukowe i purimowe. Udzielało też rozmaitych subwencji. Oto fragment wspomnień J. Rotbauma, który miał w klubie wystawę : \\\\\\\"Musiałem sporządzić katalog obrazów, z ceną. Ustaliłem mniej więcej po 200 zł. za obraz. Ale Ejtingon powiedział - z dobrego serca panu radzę, niech pan napisze dwa tysiące. Przecież tu będą bardzo zamożni ludzie. Czy oni powieszą u siebie w domu obrazek jakiegoś żydowskiego malarza, który kupili za 100 złotych?\\\\\\\"
W latach 30. centralnym zagadnieniem działalności B\\\\\\\'nei Brith stała się opieka nad osobami wysiedlonymi z Niemiec. Loże wolnomularskie stały się obiektem ataków prasy prawicowej - w stereotypie prawicowo-klerykalnym rzekomy \\\\\\\"spisek masoński\\\\\\\" stawał się centralnym problemem polityki. W efekcie dekretem prezydenta z 22.11.1938 zlikwidowano polskie organizacje masoński.
O co tak naprawdę chodziło? Po ich czynach poznacie ich zamiary: Kurator majątku stowarzyszenia przejął jego majątek: ponad 12.000 w gotówce i ponad 130.000 zł w papierach wartościowych np Widzewskiej Manufaktury. Walory te zostały natychmiast \\\\\\\"wypożyczone\\\\\\\" Stowarzyszeniu Robotników Chrześcijańskich - prawicowe związki zawodowe. Jasne!
A o Konie jeszcze będzie, bo to ciekawa postać.
Za Paweł Spodenkiewicz \\\"Zaginiona dzielnica\\\" Łódź Żydowska, ludzie i miejsca
mery50 2013-11-24
Dobry wieczór !
Pozdrawiam z uśmiechem i życzę wspaniałego wieczoru,
a jutro cudownego dnia;))
nemo50 2013-11-24
I mamy kilka bardzo ładnie odnowionych kamienic na Pietrynie :) .
halka 2013-11-24
Z Twoich fotek i opisów widać ogromną fascynację historią miasta Łodzi.... bardzo ładnie to robisz;pozdrawiam.
nemo50 2013-11-24
Sądzę, że co rok będzie to widowisko fajne .
Mieliśmy statywy, przydały się :) .
pabloz 2013-11-24
Czekam jeszcze na piękno "ukryte", czyli jakąś okazałą klatkę schodową. Na pewno w Łodzi ich nie brakuje ;)
Re: Lilijki nie są mi znane, choć po przybliżeniu faktycznie na takie wyglądają. Jak na pochodzenie, to są chyba za świeże, moim zdaniem.
trawnik 2013-11-25
Szczaw jest bardzo zdrowy :)) więc warto po niego sięgać tak jak i do twojej galerii która nie dosyć, że przedstawiam pięknie, moje ulubione, rodzinne miasto to jeszcze okraszona jest wspaniałymi opisami z których taki wiele można się dowiedzieć. I to jest bardzo cenne !. A z czasem galeria Ci się rozrośnie i nie będziesz szczawikiem a całym wspaniale zielonym polem z pewnością piękniejszym niż trawnik :)))) Tego Ci życzę ! :)) Myślę że każdy z nas gdy zaczynał przygodę z garem nie miał pojęcia jak to się rozwinie i ile w zdecydowanej większości spotka go miłych znajomości i pięknych estetycznych wrażeń :)
szalon 2013-11-26
Ciekawie opisujesz historie tamtych lat