W listopadzie 1941 r Niemcy zorganizowali na terenie Łódzkiego Getta, obóz cygański. Utworzono go w kwartale ulic (podaję obecne nazwy) Wojska Polskiego, Głowackiego, Starosikawskiej i Obrońców Westerplatte. Około 5.000 Romów przywiezionych z Burgenlandu z pogranicza austriacko-węgierskiego stłoczono na powierzchni 0,019 km kwadratowego. Teren od getta odgrodzony został podwójnymi zasiekami z drutu kolczastego i fosą z wodą i był pilnowany przez policję żydowską. Od strony aryjskiej pilnowali funkcjonariusze schupo. Okna od strony zewnętrznej zabito deskami.
Była mroźna zima. Przyjezdni nie mieli ciepłych ubrań ani opału. Brakowało latryn, wody, nawet naczyń do jedzenia. Bardzo szybko w obozie wybuchła epidemia tyfusu, która zdziesiątkowała mieszkańców.
Ponad 700 Cyganów pochowano na cmentarzu żydowskim w zbiorowych mogiłach (kwatery PV i PVI). Niemcy bali się, że epidemia przeniesie się do miasta, tym bardziej, że komendant obozu Eugen Jansen zmarł na tyfus. Między 5. a 12. stycznia 1942 r. naziści wywieźli wszystkich Cyganów do ośrodka zagłady w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof am Ner), gdzie wszyscy zostali zagazowani. Nikt nie ocalał!
nemo50 2014-01-13
Widziałem podobne podwórko na Bałutach .Miało wejście od Wojska Polskiego .
trawnik 2014-01-14
Tak krótko i na stojąco. Ech te nasze pokręcone historie. Pozdrawiam cieplutko :)
wojci52 2014-01-14
Re nemo50: Oczywiście masz rację! To podwórko kamienicy przy Wojska Polskiego 84. Jednej z tych które wchodziły w skład obozu cygańskiego.