Wczoraj zająknąłem się coś o elektryfikacji.

Wczoraj zająknąłem się coś o elektryfikacji.

Dziś mamy na reprezentacyjnej części Piotrkowskiej takie oto latarnie, elektryczne oczywiście. A jak drzewiej bywało?
Pierwsze były tzw słupy latarniowe, które umieszczono w miejscach szczególnie uczęszczanych, jak np. targowiskach, mostkach i rogatkach miejskich. Były to ustawione na słupach latarki, w których paliły się świece lub knoty zanurzone w oleju. Kolejny krok to instalowanie począwszy od 1835 r. latarni rewerberowych. Były to pięcioszybowe latarnie, wiszące na żelaznych \\\\\\\"sztycach\\\\\\\", przymocowanych do drewnianych słupów wysokości 4,5 m, pomalowanych na kolor popielaty. Latarnia posiadała cztery mosiężne posrebrzane rewerbery, czyli blachy odbijające i wzmacniające światło lampy. W dwóch butelkach mieścił się olej, w którym zanurzano bawełniane knoty. Zapalając latarnię dozorca spuszczał ją najpierw na linie w dół, następnie otwierał kluczem drzwiczki, regulował bawełniane knoty i zapalał. Latarnie płonęły od zmierzchu do 1 w nocy, ale tylko od połowy września do końca kwietnia. Koszty pokrywano ze składek mieszkańców Łodzi.
W 1864 r. zapadła uchwała Rady Miejskiej w sprawie zastąpienia olejowych latarni rewerberowych oświetleniem gazowym. Gazownię Miejską przy ulicy Targowej zbudowało londyńskie towarzystwo William Cartwright Holmes et Co, kończąc jej budowę w pierwszych miesiącach 1869 r.. Jej eksploatacją zajmowało się Łódzkie Towarzystwo Gazowe, któremu firma londyńska sprzedała gazownię i swą 40- letnią koncesję ( po upływie tego czasu gazownia wraz z siecią rur przechodziła na własność miasta). Zgodnie z kontraktem ustawiono na ulicach Łodzi 200 latarni. Z tego 89 latarni na Piotrkowskiej: jedna od drugiej w odległości około 85 metrów, z wyjątkiem 17 latarni na odcinku od ul. Pustej (Żwirki/ Wigury) do budynku bankowego przy Górnym Rynku (pl. Reymonta), które stały w odległości 170 m. Na północ od Nowego Rynku (Pl. Wolności) ustawiono 51 latarni, na nim samym - 8, na ul Wschodniej - 4, na Widzewskiej (Kilińskiego) - 6, z przecznic: Dzielna (Narutowicza) - 14, Głowna (Mickiewicza) - 28 latarni. Latarnie gazowe zabłysły po raz pierwszy 13 lipca 1869 r. o godz. 21.30. Było to wielkie wydarzenie i mieszkańcy tłumnie wylegli, by podziwiać nowe urządzenie. W miesiącach letnich latarnie płonęły krócej (od 21.30 do 0.45) a np. w grudniu od 18.00 do 2.00. Prawie każdego roku zwiększała się ilość latarni gazowych: w 1886 r. do 467. a w 1891 do 643 latarni i 10 kandelabrów o 3 latarniach.
Epoka \\\"gazowa\" trwała do 1907 r, kiedy nastała elektryczność, ale o tym jutro.
Powyższe na podstawie Anna Rynkowska \\\"Ulica Piotrkowska\\\"

olalli

olalli 2014-03-11

Pięknie pokazana i opisana...
Pozdrawiam serdecznie...

elza100

elza100 2014-03-11

Piękna ul.Piotrkowska i ciekawie opisałeś drogę do elektryfikacji ..Pozdrawiam Cię serdecznie i udanej środy życzę ..Dobranoc;-)

halka

halka 2014-03-11

Bardzo ładnie skadrowana ulica i ciekawa opowieść o latarniach.

henry

henry 2014-03-11

no i kolejne ciekawostki.. u nas w poznaniu jest rzeźba.. gazownika:))))
Ladnie skadrowana ulica... pozdrawiam.

viola55

viola55 2014-03-12

Już jest jutro,czekam na cd ciekawych opowieści:)

baygel1

baygel1 2014-03-12

Piękna ulica .... a spacer nią .... marzenie .... a mój pies .... sama radość :) pozdrawiamy serdecznie :)

izka08

izka08 2014-03-13

jakby można było powiedzieć główna ulica handlowa.....pozdrawiamy

ewci1

ewci1 2014-03-15

Jakiez piekne ,wyczerpujace opisy u Ciebie:)

malako

malako 2014-03-17

Pięknie opowiedziane.

halka

halka 2014-09-02

re:U mnie większa oszczędność bo tylko jedna żarówka na każdej latarni świeci.

dodaj komentarz

kolejne >