...w 1888 r. nieruchomość położoną przy ówczesnej polnej drodze , zwanej Łąkową , kupił Teodor Tietzen. Początki były skromne a jego kariera zaczęła się od ślubu z Emilią , córką fabrykanta Franciszka Kindermanna. Prawdopodobnie to Tietzen \\\"naraił\\\" teściowi sąsiednią działkę na której ten zbudował fabrykę. Sam Tietzen przy Łąkowej wzniósł swój dom oraz dwupiętrową przędzalnię wełny zgrzebnej, rozbudowaną później o jeszcze jedno piętro oraz apreturę, suszarnię, magazyny i wilkownię. W 1914 r. fabryka spłonęła a w czasie I wojny władze niemieckie zabrały maszyny i urządzenia. Odbudowa fabryki trwała w 1919-20 roku ale produkcja była bardzo ograniczona. Kolejny impuls dał kapitał włożony p-rzez warszawską firmę: Fabryka Firanek, Tiulu i Koronek Wydżga i Weyer S.A. Powstała w ten sposób spółka akcyjna pod nazwą Przemysł Bawełniany Teodor Tietzen i Ska. Fabryka działała również podczas II wojny pod taką samą nazwą tylko przetłumaczoną na język niemiecki. W 1946 upaństwowiona , działała pod różnymi szyldami w ramach wielozakładowych przedsiębiorstw. Dziś, oczywiście , tak jak cały przemysł włókienniczy Łodzi nie pracuje. W dawnym domu właściciela, jak widać życie kwitnie.
Ps Na moim zdjęciu fabryka wygląd skromnie. Z poziomu zero nie sposób pokazać jej wielkości. Jest to teren, gdzie równolegle do siebie, na wąskich działkach pobudowano długie wąskie budynki. Dobrze to widać na zdjęciach lotniczych, które prezentuje \"Księga Fabryk Łodzi\". Kto ma możliwość - zachęcam do obejrzenia!