Ryszard Awdyński okazuje się być...

Ryszard Awdyński okazuje się być...

...konspiratorem i rewolucjonistą, powieść bowiem opisuje sytuację w Łodzi w jakże brzemiennym w następstwa roku 1905.
A latarnia, a właściwie jej usytuowanie odgrywa w pewnym momencie znaczącą rolę.

W latarni skończyło się właśnie zebranie aktywistów- rewolucjonistów, Awdyński podsumowywał: Przyjdzie dzień sądu, zrobimy fajrant, urządzimy im wszystkim taki fircentag, że go do końca życia nie zapomną. Pamiętasz jak to śpiewamy: \\\"A sędzią będziem my!\"...
Nagle przerwał sobie i zaczął pilnie nasłuchiwać - z zewnątrz na schodach , dały się słyszeć kroki kilku ludzi, idących widocznie na górę; charakterystyczny brzęk ostróg mieszał się z tupotem ciężkich, żandarmskich butów po drewnianych , skrzypiących stopniach, wiodących z trzeciego piętra ku latarni!
- Policya! - szepnął, schwycił leżącą na stoliku tekę z papierami i jak cień ruszył w karkołomną drogę po dachu, by przedostać się na sąsiedni strych i wyślizgnąć z pułapki.

halka

halka 2014-09-12

Bardzo mi się ta "latarnia" podoba.

olgad

olgad 2014-09-12

Bardzo piekny budynek!

elza100

elza100 2014-09-12

Piękna :-)

nemo50

nemo50 2014-09-12

To dobrzee mu się tam mieszkało ;))) .

dodaj komentarz

kolejne >