Ci którzy, czy to odwiedzając swoje groby, czy zwiedzając Cmentarz Stary w Łodzi, znajdą się obok Mauzoleum Heinzlów z pewnością zauważą niewielką budowlę w kształcie loggi. Gdy zajrzą do wnętrza z pewnością zdziwią się czytając napisy na sarkofagu z piaskowca o ściętych rogach. Nie dość, że nazwiska nie polsko brzmiące, to miejsce urodzenia: La Chaux de Fonds i śmierci Chamby sur Vevey!
Już spieszę z wyjaśnieniem, pochowana tu osoba była żoną senatora II RP Aleksandra Heimana-Jareckiego, syna Edwarda. Był on fundatorem m. in. Biblioteki im. J. Piłsudskiego (w PRL-u tego, który był przeciwny idei niepodległości - Waryńskiego), a także założycielem parku im. Matejki. To dla niej zamierzał zbudować pałac w tym parku. Gdy przedwcześnie zmarła na gruźlicę (by się leczyć wyjechała dla zmiany klimatu do Francji), senator stracił wszelką motywację dla idei budowy pałacu.
W końcu lat sześćdziesiątych na rodzinnych grobach Heiman-Jareckich na Starym Cmentarzu Katolickim w Łodzi wisiał arkusz papieru z wiadomością: \\\\\\\"Senator Aleksander Heiman-Jarecki fundator Biblioteki Publicznej zmarł w Sydney 14 stycznia 1966 roku\\\\\\\". Tak więc przeżył Antoninę o 40 lat - był zresztą później jeszcze dwukrotnie żonaty.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Heiman-Jarecki