Powstańcy styczniowi Konstanty i Maria Piotrowiczowie

Powstańcy styczniowi Konstanty i Maria Piotrowiczowie

Maria Piotrowiczowa z d. Rogolińska pochodziła z patriotycznej rodziny ziemiańskiej z okolic Łodzi, jej ojciec brał udział w powstaniu 1831 r. W wieku lat 17 Maria została żoną Konstantego Piotrowicza, nauczyciela z podłódzkich Chocianowic. Wraz z mężem przystąpiła do operującego w tym rejonie oddziału Józefa Dworzaczka. Kilkusetosobowy oddział składał się w przeważającej liczbie z kosynierów, liczył też kilkudziesięciu strzelców i 50 ułanów. Oboje brali udział w bitwie pod Dobrą. On, ciężko ranny w płuca, trafił do szpitala w Łodzi, prowadzonego przez Komitet Kobiet.
Ona walczyła do końca, odrzuciła propozycję rosyjskich oficerów poddania się, uważając ją za niegodną honorowego Polaka. Okrążona przez kozaków jednego zabiła, drugiego raniła, pod trzecim zabiła konia. Zginęła porąbana przez kozaków. Tragedię potęguje fakt, że była w ciąży.
On nie wiedział o śmierci żony, był przekonany, że przeżyła i leczy się w dworze u matki. Pogrzeb poległych powstańców odbywał się w Łodzi przy biciu kościelnych dzwonów. Słyszał je również w szpitalnej sali Konstanty. Gdy powiadomiono go, że to pogrzeb Marii, doznał ataku serca i zmarł na rękach pani Zajączkowskiej, żony powstańczego naczelnika miasta.

Za przewodnikiem po trójwyznaniowym Cmentarzu Starym w Łodzi Andrzej B. Czulda \\\"Za Kurtyną Pamięci\\\"

wydra73

wydra73 2015-02-24

Kosa w powstaniu styczniowym ? Myślałam ,że kosynierzy tylko u Kościuszki ,alem z historii b.słaba.
Stylisko kosy calkiem rustykalne ,może to nie element nagrobka a współczesne narzędzie pracy .

wydra73

wydra73 2015-02-24

A z kosą krzyżuje się jeszcze coś ciemniejszego ,w lewo mierzy.
Kosa jednak bojowa ,na sztorc osadzona ,może jej w ciemności na następnym zdjęciu nie widać.
Podoba mi się taka zabawa ,nawet na cmentarzu.

elap6

elap6 2015-02-24

Ale piękna historia milosno powstańcza.

elap6

elap6 2015-02-24

re....dziękuje za miłe komentarze, ale aż taka mądra nie jestem. Monachium dopiero poznaje i to całkiem samodzielnie. Byłam tu rok temu jeden dzień /pochmurny bardzo/ i teraz dopiero 2 wyprawy zrobiłam na zwiedzanie miasta /do zamku Nympenburg mam ok 100-150 metrów/ a do centrum 15 minut tramwajem. Każdy ładny budynek oglądam i fotografuje dokładnie i dowiaduje się co to jest a później szukam w komputerze. Ale malo mam zdjęć takich ze nie wiadomo co tam jest, chyba ze perspektywa ulicy. Pozdrawiam :-)

halka

halka 2015-02-24

Niezwykle wzruszająca historia tej powstańczej,małżeńskiej pary.

elza100

elza100 2015-02-24

Smutna historia ....

mery50

mery50 2015-02-24

Bardzo ciekawe a zarazem smutne i wzruszające opowiadasz historie o losach powstańców.

henry

henry 2015-02-24

Jaka to niezwykla historia.............!

orioli

orioli 2015-02-25

Piękna historia i piękne mamy postaci w naszych dziejach. Chyba za mało dziś znane.

hellena

hellena 2015-02-25

Bardzo wzruszająca historia i smutna zarazem.

bajka1

bajka1 2015-02-26

Pięknie tę historię opisujesz...

dodaj komentarz

kolejne >