W skład powołanego w 1881 r. Zgromadzenia Członków Synagogi wchodzili najznaczniejsi fabrykanci - oprócz przewodniczącego Poznańskiego byli tam znany filantrop Herman Konstadt orza Izydor Birnbaum, Szaja Rosenblatt, Jakub Sachs, Markus Silberstein i Hugo Wulfsohn.
Autorem projektu synagogi był Adolf Wolff ze Studgartu. Podobno jej kształt architektoniczny wzorowany był na synagodze reformowanej w Królewcu.. Jak to było ówcześnie w zwyczaju przerysu projektu dokonał architekt miejski Hilary Majewski i przedstawił do zatwierdzenia jako własny. Budowę gmachu rozpoczęto w maju 1881 r. a prace prowadził łódzki budowniczy Jan Steck, a na pewnym etapie pomagał mu architekt J. Jung, którego sprowadził do Łodzi i zatrudnił we własnym przedsiębiorstwie I. Poznański. Nadmienić trzeba, że nadzór nad budową sprawował H. Majewski a projektant Wolff, nigdy się w Łodzi nie pojawił, zresztą zmarł w 1885 r., a więc przed ukończeniem budowy. Majewski w trakcie budowy wprowadził pewne dość znaczące zmiany do kształtu synagogi, lecz z pewnością nie pogorszyło to ogólnego wrażenia. W warszawskim \"Izraelicie\" pisano z emfazą: \"Gmach to w istocie wspaniały, zarówno swym imponującem zewnętrzem, jak i harmonijnym, pełnym smaku i ozdób wnętrzem. Całość nosi charakter mauretański, z pewną domieszką bizantynizmu i renesansu (...) oko nie może nasycić się widokiem rozległej nawy, do której barwne światło wpływa wysokiemi, różnokolorowymi oknami; w głębi widnieje uroczego kształtu, a takiemże światłem oblana złocista arka.\"
Właścicielem budynku było Zgromadzenie Członków Synagogi, składające się z osób, które uzyskały , drogą ofiar na budowę i utrzymanie świątyni, swoje dziedziczne w niej miejsce. Oprócz dziedzicznych istniały też miejsca dzierżawione; zasiadający w nich również mieli prawo decyzji w sprawach dotyczących bóżnicy. Podkreślić trzeba, że Zarząd był całkowicie niezależny od kahału, co zresztą doprowadziło do licznych konfliktów np. w temacie dochodów \"od rodału\".. Czym różniła się ta synagoga od świątyni przy Wolborskiej lub Wólczańskiej? Między innymi tym, że kaznodziejami byli ludzie mający oprócz wykształcenia rabinackiego także cenzus uniwersytecki. Nazywano ich z niemiecka \"rabinerami\". Wymienić tu trzeba świetnego mówcę i działacza syjonistycznego dr Izraela Jelskiego i jego następcę dr Markusa Braude.
nemo50 2015-03-14
To była bardzo duża synagoga :) .
wydra73 2015-03-14
Niesamowicie bogate w przestrzeń i architekturę wnętrze. Na dom modlitwy nie bardzo pasowało ,ale przecież trzeba było pokazać moc kapitału przeznaczonego na bożą chwałę.
U Żydów rozziew między nędzą a bogactwem był wyjątkowo duży.
agus63 2015-03-14
Uff... Dużo wiedzy, ale jeszcze chłonę. Zwłaszcza, że rozbawiłeś mnie swym komentarzem. Odnośnie duszenia... Po raz pierwszy się dziś uśmiałam, bo nie bardzo mi do śmiechu. Dzięki!
henry 2015-03-14
Bardzo ciekawe rzeczy opisujesz............ wiem, często cytujesz za....... ale poszukałęś, znalazłeś.......!
Jakże ciekawe sa losy gminy zydowskiej.