\" nie mogę też o tym zapomnieć, jak Niemcy podpalili synagogę przy ulicy Zielonej.Było rano, przed siódmą. Szedłem jak zwykle do roboty ulicą Zachodnią. Przy ul. Więckowskiego stał szpaler gestapowców, którzy kierowali przechodniów w tę ulicę. Gdy ktoś okazał dowód, że mieszka na Zachodniej, przepuszczali go. Byłem ciekaw co to może być, wziąłem dowód w rękę i idę wprost na gestapowców. Nie oglądali dokładnie dowodu i tak udało mi się przejść z innymi do Zielonej, obstawionej żandarmerią i wojskiem. Zatrzymałem się nie dowierzając - cała synagoga była w płomieniach. Z głębi murów dochodziły ludzkie jęki, nie trudno było odgadnąć, kto wzywał litości, kto jej nie okaże. W tej chwili otrzymałem cios bykowcem - co tchu biegłem w stronę ulicy Wólczańskiej.\\\"
wydra73 2015-03-15
Jeszcze raz bardzo polecam książkę :Amos Elon
Bez wzajemności.Żydzi -Niemcy 1743-1933
nemo50 2015-03-15
Okupanci nie czytali dobrych książek ...
mery50 2015-03-15
To były straszne czasy wojenne.
Jak ludzie mogli ludziom zgotować taki los.
Ciekawie opisujesz zdjęcia.
jadpaw5 2015-03-16
Dużo pamiątek tworzy się po zniszczonych pięknościach nie tylko architektury, zwłaszcza dotyczących Żydów i holokaustu