Dzisiejsza ulica Wrześnieńska, za cara Ciemna...

... była dość biedną i peryferyjną ulicą. Zaczynała się na skrzyżowaniu Śląskiej i Rybnej i biegła łamaną linią (jak to na starych Bałutach), by skończyć się daleko w polach. Nieruchomość pod nr 4. należała do rzemieślniczej rodziny Szylke. Pan Stefan był murarzem, widać wziętym, bo stać go było na postawienie zarobkowej kamienicy. Projektował ją architekt powiatowy Stefan Lemmene, mieszkania w niej, przeznaczone dla robotników były jednoizbowe. Fasada kamienicy pozbawiona jest ozdób z wyjątkiem wnęki nad bramą wjazdową w której zgodnie z planem przedstawionym do zatwierdzenia miała stać rzeźba szlachcica w czamarze. Władze budowlane w Piotrkowie plan zatwierdziły.
Patrz następne zdjęcie...