Gdybyśmy zaznaczyli na mapie dwa ostatnie miejsca, które pokazywałem i podzielili ten odcinek na pół, znaleźlibyśmy się w parku Sielanka. Ładna nazwa dla parku, prawda?
Park jak park, w sumie niewielki bo liczący tylko 2,5 hektara. Powstał z połączenia terenu po byłej cegielni (stąd dwa stawy) oraz ogrodów przynależnych niegdyś do dwu willi Koenigów.. Gdy w ten upał snułem się po jego alejkach, bo tam chłodniej, moją uwagę zwróciło drzewo, zamienione w kapliczkę. A najciekawsza była sfatygowana skrzyneczka w której oprócz misternie udrapowanej kotarki nie było NIC.
Puśćcie wodze fantazji...i podzielcie się ze mną wynikami...
henry 2015-09-02
no cóz.........na pewno była tam figurka......która z powodu upałów........poszła do lodówki........
u nas Sielanka to nazwa takiego bazarku, gdzie handluja zwierzętami...........
wydra73 2015-09-03
Taka wersja: Jakiś wyznawca judaizmu widząc chrześcijańskie elementy kultu zdominował je namiastką aron ha-kodesz ,skrzynki na Torę z obowiązkową ozdobną zasłoną -parochetem. W każdej synagodze na wschodniej ścianie aron. ha kodesz musi być.
orioli 2015-09-03
Jeśli pod spodem wisi obrazek Matki Boskiej, to co było z kotarką? Inna figurka? Mało prawdopodobne.