339 lata temu...

...cieśli Jerzemu ukazał się święty Antoni. To wydarzenie zdecydowało o sławie Łagiewnik jako miejsca pielgrzymkowego.
Łagiewniki były wsią służebną, której ludność zajmowała się wytwarzaniem łągwi czyli naczyń z drewna lub skóry do noszenia lub przechowywania płynów w czasach przed rozpowszechnieniem szkła.
W czasach historycznych, źródłem utrzymania mieszkańców była eksploatacja puszczy łódzkiej i pozyskiwanie ryb z stawów, które zostały utworzone w biegu Łagiewniczanki. Część z nich istnieje po dziś dzień. Istnieją przekazy, że w czasie sejmów odbywanych w Piotrkowie Trybunalskim, właśnie tu przyjeżdżano po ryby.
Wspominany na wstępie cud miał mieć miejsce w 1675 lub 1676 i już w tym roku ufundowali w tym miejscu pierwszą drewnianą kaplicę, Samuel i Zuzanna Żelescy. Nie wszyscy wierzyli w cud, a szczególnie proboszczowie sąsiednich parafii w Zgierzu, Łęczycy i Łowiczu, którym liczne zgromadzenia pątników odbierały wiernych. Lecz i oni musieli zamilknąć, gdy Stolica Apostolska oficjalnie uznała jego prawdziwość w 1681 roku. Cóż było robić , zasada \\\"Roma locuta causa finita\\\" obowiązuje!
Murowany kościół zbudowano tu w 1723, a konsekrowano w 1726 roku. W 1733 roku przystąpiono do budowy klasztoru, a przedsięwzięcie wspierała powinowata króla Jana III Sobieskiego - Konstancja z Kossakowskich primo voto Sobieska, secundo voto Denhoffowa, żona podczaszego Wielkiego Księstwa Litewskiego, pochowana w podziemiach kościoła łagiewnickiego.
Kościół i klasztor w Łagiewnikach to obecnie najstarsze obiekty murowane na terenie Łodzi.