...by się "zabujała"!
Portret przedstawia Tytusa Kopischa, urodzonego w 1801 roku, a przybyłego do Łodzi z Kowar w 1828 r. Był on jednym z pierwszych przedsiębiorców pochodzenia niemieckiego sprowadzonych do Łodzi celem uprzemysłowienia tego terenu. Zawarł on z Miastem umowę zakupu posiadła bielnikowego przy ul Emilii (dziś Tymienieckiego). W krótkim czasie postawił on na terenie posiadła duży dom mieszkalny, pełniący również funkcję siedziby firmy a częściowo także funkcje przemysłowe, niesłusznie znany jako Bielnik Kopischa - bieliło to się na łąkach, w słońcu a nie w budynku. Inną umową zobowiązał się Kopisch do sprowadzenia ze Śląska 100 rodzin niemieckich tkaczy i zbudowania dla nich 40 domów familijnych. Tkaczy sprowadził, ale ze względu na trudności jakie powstały w Królestwie Polskim w trakcie i po powstaniu listopadowym, udało się mu zbudować tylko 17 "familoków", po których obecnie ani ślad nie pozostał. Jedynym śladem jest nazwa zwyczajowa fragmentu miasta wokół ul Przybyszewskiego, koło obecnych ulic Łęczyckiej i Przędzalnianej - SZLEZYNG, od miejsca pochodzenia tkaczy, których właśnie tu osiedlił.
Firma Kopischa nie przetrzymała popowstaniowych trudności (wprowadzenie ceł na produkty Królestwa), i została ostatecznie sprzedana braciom Petersom. Kopisch wyjechał z miasta i wkrótce bo w 1851 roku zmarł.
mpmp13 2018-03-02
Nie znam polskiego przedsiębiorcy,który zbudował choć jeden dom dla swoich pracowników .