Z prawej w gnieździe dwutygodniowy młody. Z lewej na gałęzi pojawił się inny młody grzywacz i zajął strategiczne miejsce, obok odkrytej części gałęzi, gdzie ląduje powracająca z pożywieniem gołębica. Skąd się ten młody wziął - nie wiem. Nie mógł przylecieć z daleka, po co przyleciał?
qwitek 2018-07-16
Może został sierotą i przybył głodny widząc, że w tym gnieździe dostanie coś do jedzenia??? A może bardzo pragnął zakolegować się z rówieśnikiem przy okazji licząc na gościnność???
Kto to może wiedzieć? Podobno wszystkie dzieci są nasze ale czy wśród gołębi też?
lidia23 2018-07-17
jesteś bacznym obserwatorem:)
nie wiem skąd się wziął ale mam nadzieję,ze sobie poradzi w życiu..
czes59 2018-07-19
Myślę, że to czysty przypadek. Chyba najzwyczajniej to drzewo spodobało się gołębiom.
wojci65 2018-07-19
Re : Odnośnie grzywaczy: Gołębica wysiedziała jedno jajko, drugie do dziś pozostało w gnieździe. Przez dwa tygodnie karmiła to pisklę, które rosło jak na drożdżach. W sobotę pojawił się obok gniazda, młody zupełnie obcy, ewidentnie starszy - miał już beżowe ubarwienie na piersi, wyrośnięte sterówki. Gdy gołębica przyleciała z pokarmem bardzo intensywnie domagał się jedzenia i został nakarmiony. Własne młode zostało pominięte. Jeszcze wieczorem w sobotę oba młode były na gałęzi. W niedzielę już tylko przybłęda pozostał. Jestem zdziwiony, że matka bez oporów zajęła się nie swoim pisklęciem, wręcz odrzuciła własne!