Tak naprawdę, to Was trochę zwodziłem moimi spacerami z pokoju do kuchni i do pokoju.
Pozazdrościłem posiadaczom czworonogów, którzy zawsze mogą się wyłgać wobec przedstawicieli wadzuchny, z odbywanego spaceru.
Przypomniałem sobie taką akcję "dog in the fog", założyłem swojemu wyimaginowanemu psu obrożę i wyruszyłem na Dzikie Pola.
Oto moja relacja, ku pokrzepieniu serc wagabundów!
wydra73 2020-04-12
Pokrzepienie serc absolutnych altruistów, normalnego człowieka zazdrość dopadnie.
Ciekawe czy wzrosła liczba adopcji psów ze schronisk ? Powinna.
styna48 2020-04-13
Tak, pies nawet wymyślony to nasz przyjaciel, pozwala znosić różne idiotyzmy życia. Brawo Ty, świetny pomysł.
mpmp13 2020-04-13
Kurczę ,zazdroszczę .Nasz podwórkowy Lord chętnie by mnie prowadził na spacer ale czy ja go utrzymam .Nie da się za mało sił babulka ma .
orioli 2020-04-13
Może chociaż jakiegoś pluszaka na smycz :-)
Myśmy dzisiaj wzięli kije i też pomaszerowaliśmy do lasu. Marny to marny, ale tuż za płotem.
wojci65 2020-04-13
Re mpmp13: mój pies jest psem wyobrażonym, jest idealny, nie ciągnie, idzie moim tempem, nie protestuje gdy się zatrzymuję. Takiego też możesz sobie sprawić...
qwitek 2020-04-13
Wojciechu. psa sobie wyobraziłeś a nie potrafisz wyobrazić sobie jego imienia?
Choćby takie nierealne jak Zefirek albo Tornado, Fantom albo Fatamorgana, choćby Korona lub wirusek ;o))
basiaw 2020-04-14
Ściągnięte z sieci:
Sposób na spacer:
Kup smycz i wyjdź z nią. Jak się policja przykrochmali, to im powiedz, że ci pies uciekł i go szukasz. :)))