Tak się składa, że na tym odcinku Piotrkowskiej odboje znajdujemy w co drugiej kamienicy, więc tej nie powinno w ogóle być! Ale pożałowałem, bo ma fajnie rozwiązany dach, w odróżnieniu od sąsiednich dość zachowawczych domów.
Trzypiętrowy dom z 1883 r. wg projektu Edwarda Creuzberga, przy Piotrkowskiej 123, należący niegdyś do Jakuba Wojdysławskiego, znanego fabrykanta. Tu w głębi podwórza zaczynał, gdy miejsca było za mało, przeniósł produkcję na Gdańską 117 i Piotrkowską 212/214, a tu pozostał Zarząd Firmy.
Ryzality boczne mają boniowane naroża a w czwartej kondygnacji posiadają trójdzielne okna, podczas gdy poniżej są dwuosiowe. W części centralnej nad oknami i pod parapetami ornamenty w postaci kartuszy, zworników, rozet i festonów. Nad gzymsem wieńczącym biegnie balustrada, ponad którą widzimy francuski dach z okulusami flankowany symetrycznymi mansardami.
qwitek 2020-10-10
Ciekawe jak to się wtedy odbywało? Czy fabrykant licząc się ze swoimi finansami decydował o wielkości przyszłej kamienicy zlecał architektowi projekt i narzucał mu styl i zdobienia, czy określał sumę jaką przeznaczył na budowę i zdawał się na talent i fantazję projektanta? Czy polecał, by kamienica była piękna i nie podobna do innych dając architektowi pole do popisu?
wojci65 2020-10-10
Re Qwitek: Różnie to bywało... np. Zatwierdzony już projekt pałacu dla Goldfedera Piotrkowska 77, autorstwa Bronisława Żochowskiego, został zaniechany i ostatecznie zrealizowano projekt podpisany przez H. Majewskiego.
Natomiast wiadomo na pewno, że ambicją architekta, było żeby jego projekt nie powielał znanych już wzorów.
Oczywiście czynnik finansowy był decydujący, często budowano kamienicę dwupiętrową, którą później nadbudowywano.
orioli 2020-10-11
I słusznie, że pokazujesz tę kamienicę. Elegancka, bez zbędnego przepychu, a dach to chyba jej największa ozdoba. Mnie się podoba.