... Wyższej Szkoły Biznesu i Służby Zdrowia.
Historycznie w tych budynkach znajdowała się tu założona w 1888 roku przez Gustawa Adolfa Geyera pierwsza w Łodzi fabryka firanek i koronek. Był to biznes prowadzony na własny rachunek, nie związany z zakładem odziedziczonym wraz z rodzeństwem po Ludwiku Geyerze. Po śmierci Gustawa w 1893 roku przez pięć lat prowadziła ją wdowa Helena Geyer, a od 1899 r. fabryką zarządzał jej zięć Władysław Gettlich. Zrealizował on program rozwoju technicznego i wejścia na rynek rosyjski. Po zakończeniu tych inwestycji zakład zatrudniał 300 pracowników i dawał produkcję roczną o wartości przekraczającej 500.000 rb.
wydra73 2020-12-11
No i służą zacne fabryczne mury czemuś zupełnie innemu. Więcej rozumiały i doświadczyły dawniej.
andaba 2020-12-12
Re: To zależy, czasem się przewiną znane nazwiska, ale ogólnie to fotografuję to, co wydaje mi się interesujące lub ładne. I namiętnie czytam epitafia - uwielbiam te wszystkie "wdowy po obywatelu m.Krakowa" i inne. I zdjęcia. I imona, które poza cmentarzami trudno dziś spotkać...