Znowu posiłkuję się zdjęciem B. Wilkoszewskiego...

... żeby pokazać Grand Hotel w jego najpiękniejszej odsłonie, jeszcze po adaptacji dawnego domu mieszkalnego Haentschela, dokonanej przez H. Majewskiego.Hotel tworzył równą pierzeję wraz z Domem Towarzystwa Akcyjnego L. Geyer. Po przebudowie przez Dawida Lande - nadbudował gmach do 6 kondygnacji o bardzo ciekawych elewacjach i ciekawie rozwiązanym najwyższym piętrze w dachu mansardowym. Grand Hotel stał się wielkim przedsiębiorstwem, mieszczącym w części hotelowej 150 pokoi o najwyższym standardzie. pod jednym dachem znajdowały się tu Restauracja, Grand-Bar-Kawiarnia, kinematograf Moderne i nawet Giełda Pieniężna. Grand oddano do użytku 1 grudnia 1913 r. Prawie akurat po to by mieli gdzie się zakwaterować zwycięzcy generałowie armii niemieckiej. Sytuacja powtórzyła się podczas II W. Św.- w G. H. kwaterowali Niemcy. W nocy z 17/18 stycznia1942 wybuchł pożar, który zniszczył większość północnej części dachu głównego budynku od strony Piotrkowskiej - pożar był prawdopodobnie aktem sabotażu. Niemcy szybko przystąpili do usunięcia skutków, czego efektem była bardzo niekorzystna zmiana, zamiast mansard pojawił się gładki pas równomiernie rozmieszczonych okien w stylu koszarowym.

I to tyle jeśli chodzi o zmiany architektoniczne Grand Hotelu. Szczegółowo historię, włącznie z kolejnymi zmianami właścicielskimi, w które zaangażowane były tuzy życia gospodarczego Łodzi, opisują K. Badziak, L. Olejnik i B. Pełka "Grand Hotel w Łodzi 1888-1988".