Smutny dziś dzień, chmurno, pada, a straszą nawet śniegiem...

...to i smutna, nieodrestaurowana dwupiętrowa kamienica z tremplem przy Piotrkowskiej 68. Powstała ona po 1892 r., bo na ten datowany jest projekt Ignacego Markiewicza, dla Fryderyka Eisenbrauna. Rozpoczynał on karierę przedsiębiorcy od ręcznych warsztatów oraz nakładu u ręcznych tkaczy, głównie z Pabianic. Bojąc się konkurencji zmechanizowanych zakładów, był jednym z prowodyrów "buntu tkaczy" z 1861 r. Nie poniósł z tego powodu specjalnych konsekwencji i dalej rozwijał działalność, zakupując w 1864 r. tę właśnie działkę i lokalizując w istniejących oficynach fabrycznych przędzalnię bawełnianą odpadową. Ten strach przed mechanizacją całkiem mu przeszedł wraz z budową w połowie lat 90-tych XIX w. przy ulicy Widzewskiej 212-214 (dz. Kilińskiego 226-228), przędzalni (23 tys. wrzecion), tkalni (506 krosien), draparni, farbiarni i bielnika. W najlepszym okresie firma zatrudniała ok. 1000 osób. [za dawna Piotrkowska]
Na tamtym terenie wystawiona została również willa, którą zobaczyć można tu: https://www.garnek.pl/wojci52/29225419/wracamy-do-miejskiej-dzungli