Dziadek pilnuje swojego cacka jak oczka w głowie. Byli u niego już dwaj kupcy, ale nie dał się nabić w balona i żadnemu nie odstąpił autka. Jeden cycek proponował mu w zamian jakiegoś zdezelowanego citroena za 1200 zł, dziadek twardy nie zgodził się. Zresztą to są czcze pieniądze.