Kiedyś pod dyskontem spożywczym w Ścinawie zobaczyłem pewien zabytek, od razu trafiłem rocznik, więc poczekałem aż przyjdzie jego właściciel, żeby o nim porozmawiać. Po 20 minutach zjawił się dziadek, w reklamówce miał chleb, margarynę, kiełbasę i nalewkę wiśniową.
fazer 2010-11-10
Piekna opowiesc....
michali 2010-11-10
jest na YouTube ,,Maluch pana mariana''