Siamoszyce - spotkanie ze znajomymi 8-10 czerwca 2012

Siamoszyce - spotkanie ze znajomymi 8-10 czerwca 2012

Po ciężkich bojach dotarłem do domu, przez trzy dni od piątku zrobiłem łącznie 927 km. Maluch pięknie się sprawował w trasie, dopóty dopóki nie dojechałem do Siamoszyc bez świateł. Potem w drodze powrotnej na A4 między Opolem a Wrocławiem przy średniej autostradowej prędkości klasyka strzeliła mi opona, autem rzuciło ale udało mi się zatrzymać i dojechać na feldze do rozjazdu. Tak przeczuwałem wyjeżdżając ze Ścinawy, że dopompuje jeszcze sobie na CPN-ie powietrza do koła zapasowego, dobrze zrobiłem. Miałem farta, bo ledwo zdążyłem na samolot z powrotem do UK...

maksymm

maksymm 2012-06-12

ale pewnie wrażenia z wypadu nie do opisania?? :))

dodaj komentarz

kolejne >