ze specjalną dedykacją dla r e l a k s u kt.z anielską cierpliwością pomaga mi poruszać się w Garnku.Dzięki.Dobrego dnia!
relaks 2014-05-25
Dziękuję Ci bardzo!!
Mam nadzieję, że mnie nie poparzy, i nie jest to <zemsta> z Twojej strony za moje ględzenie ???? Hihihiiiii !!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego spędzenia reszty dnia :):)
relaks 2014-05-25
Dziękuję Olgo za troskę !!
Jak zwykle - jesteś bardzo czujna !!!
Ale prezent z pewnością dany z dobrego serca i bez złych zamiarów w stosunku do mnie !!!
A kto do nas podejdzie z podstępnymi zamiarami - to jak znalazł - mamy na niego niezłą broń !!!!
Hihihiiii !!!
wydra73 2014-05-25
Kobiety ,co Wam !?Jeżeli już podtekst ,to ja w charakterze parzydła . Swoją drogą skąd ta nazwa ,ono nie parzy.W Mał opolsce mówią -makaron .Też bez sensu ,raczej kaszka manna.
madu02 2014-05-25
W Małopolsce mówią na pole, zamiast na dwór, na czarne jagody -borówki, ale o makaronie na kwiaty leśne to jeszcze nie słyszałam...patriotka lokalna
wydra73 2014-05-25
Może mówili ;pamiętam to z dzieciństwa .Mówili:dziecka idźta do paryji po makarony.Dziecka też na borówki ,jarzębule ,sprawdzać czy krowy nie skubią koniczu .Podczas burzy zgrzmiało ,sąsiad był raciaty .Ładnie się mówiło ,kolejne pomoce domowe miały swoje powiedzonka.
agus63 2014-05-26
Lat temu bardzo wiele, podczas pobytu na wakacjach (tradycyjnie, pod namiotami) na Pojezierzu Drawskim, zachciało się nam placków ziemniaczanych, lecz w dobytku swym nie posiadaliśmy tarki. Zapukałyśmy więc z koleżanką to pierwszego domostwa w pobliskiej wsi z prośbą o pożyczenie tarki. Zdziwienie gospodyni było ogromne, a nasze jeszcze większe gdy odpowiedziała, że tarka to dopiero na jesieni będzie... Dopiero po jakimś czasie zagadka się rozwiązała i się okazało, że tarka to w tamtych rejonach owoce tarniny, które rzeczywiście zbiera się jesienią... Ot, zawiłości językowo-gwarowe. Pozdrawiam!