W kompleksie klasztornym jest takie miejsce.
Pokutujący grzesznicy powinni wejść (jak to wynika z napisu na stopniu) tylko na kolanach ,zejść można 2 ciągami schodów obok.
Stopni jest 28 ,jak pierwotnie w Zamku Anioła w Jerozolimie .
wojci52 2016-06-07
Sami niech sobie idą , jeśli posuwanie się na kolanach, można nazwać chodzeniem...
wydra73 2016-06-07
re. Przecież nikt ich siłą przez te schody nie przeciąga.
Myśmy właśnie przeszły stosując odrębną technikę :koleżanka zawsze najpierw lewym ,ja prawym. Przemiennie się nie udawało ,jakoś człowiekiem rzucało. Schody czyściutkie ,ponumerowane.
wojci52 2016-06-08
Chciałbym dokładnie zrozumieć! Koleżanka po lewej, Ty po prawej...weszłyście. Co masz na myśli pisząc: przemiennie się nie udawało, jakoś człowiekiem rzucało. Znam jedną sytuację, kiedy człowiekiem rzuca, ale Was z koleżanką o to nie podejrzewam...
Czyżby jakaś siła nieziemskiego pochodzenia w ten sposób się ujawniała, to ona, ta siła, może strącić ze schodów, nieprzestrzegających wchodzenia na kolanach, no chyba, że ktoś nie grzesznik, takiemu chyba wolno...?
Jam grzesznik i mam chęć tam się wybrać, czy na mnie zadziała, bo na kolanach nie mam zamiaru...
wydra73 2016-06-09
re.Wojci Na kolanach ,jak stopami :do przodu ciągle tą samą nogą lub przemiennie. Normalnie -przemiennie się stawia ,na kolanach łatwiej ciągle tą samą .
A w ogóle nie udawaj!
wojci52 2016-06-09
O kurcze, naprawdę, na kolanach weszłaś! I co lepiej się poczułaś? Jakoś tak lekko, bezgrzesznie?
Nic nie udawam, nie zgadzam się z koncepcją, że można nagrzeszyć, potem się wyspowiadać, odklepać pięć zdrowasiek i ileś tam ojczenaszów... i w porząsiu, jest ci wybaczone. Ot co!
wojci52 2016-06-09
I jeszcze jedno: co to za pomysł "święte schody". Święty to jest Bóg, a nie człowiek, czy przedmiot!