Ślimaki go żywcem zjadały ,więc się wściekł
i pękł.
W koronę.
wydra73 2016-07-22
re.Większość suszę ,małopolską metodą "na tarniach" tzn.gałązkach tarniny.One mają kolce ,kawałki grzybów nie stykają się i pięknie schną w jakimkolwiek cieple.
Teraz na słońcu.
wojci52 2016-07-22
No tak, oto logika! Uratowany od zjedzenia żywcem, powieszony na haku za poślednie żebro...:-)
orioli 2016-07-22
W koronę, bo król grzybów.
O metodzie na tarninę nie słyszałam. Przy grzybowym urodzaju można całe drzewko przyozdobić.
wojci52 2016-07-22
Jak tak suszyłem, to zimą w zamkniętym szczelnie pojemniku, urodziły się śliczne motylki...
jaca57 2016-07-23
Super kadr................milego I udanego weekend.......... :)
wojci52 2016-07-23
Nie dopowiedziałem, że jak zbierałem, to po lesie latały właśnie takie motylki. Nieduże, szare z białymi wzorkami. Nie wiem, nie znam się, ale wygląda mi na to, że one musiały złożyć jajeczka na tych grzybach. Suszenie na słońcu tych jajeczek nie zniszczyło, no i efekt był...