Pontony zaraz przybiją do przystani.
Udane przedsięwzięcie: ludzi wywozi się autokarami parę kilometrów w górę rzeki, ładuje na pontony i spływają sobie podziwiając nadzwyczaj malowniczą okolicę.Również zażywają ruchu walcząc z płyciznami, mieliznami licznymi przy niskim stanie wody.
Wychodzi się, odpycha, kieruje w lepszy nurt...aż do następnego utknięcia.
Bardzo przyjemne spływanie; jak się nie mieścisz w limicie czasowym, nawet nie krzyczą.