Było tak: zwiedzanie Trzebowej ze spisem pozycji wartych zobaczenia, planem miasta, czasem dopytywaniem przechodniów. Została ostatnia pozycja- secesyjna Vyskočilová vila. Dotarliśmy na właściwą uliczkę, stajemy- ona, albo nie ona? Podjeżdża auto, zapytana pani potwierdza i pyta , czy nie chcemy obejrzeć wnętrza. Głupi by nie chciał !
Właściciel w 1906 zakończył budowę,pomieszkał, po jakimś czasie przegrał fortunę w karty i sprzedał dom husyckiemu zborowi. Dziś członkowie wynajmują górę na prywatne mieszkanie a na dole mają pomieszczenia na spotkania i modlitwy.
wojci65 2019-06-20
No, tylko nie dopisałaś, że to Twój urok osobisty,nakłonił miłą Panią do zaproszenia. Czuję się w obowiązku uzupełnić!
halka 2019-06-20
To już wiem gdzie byłam oglądając poprzednie fotki.Willa śliczna...ten półkolisty wykusz bardzo ciekawy.
wydra73 2019-06-20
re.Wojci E tam,po prostu pani z gatunku życzliwych. To ja uzupełniam i chwalę Twą przytomność umysłu, że pamiętałeś o czekoladzie na szczęście nie napoczętej ani roztopionej i wręczyłeś ją towarzyszącemu dziecięciu. Jeszcze za bezbłędne doprowadzenie mocno (jak dla mnie) skomplikowaną drogą na tę ulicę Mlynskou.