Niektórzy znają tę latarnię, w której słupie winobluszcz dzielnie się zagnieździł, wszedł z ziemi, wyszedł górą i w tym roku zwisające pędy prawie dotykały chodnika.
Iluminację świąteczną założono w uliczce. Wystarczyło roślinę nieco skrócić, ponad gwiazdę i nie patrzeć zanadto w górę, ale gdzie tam- przycięli jak widać, czyli zmasakrowali.
To nie tragedia, jakoś odrośnie. Tylko jeżeli instalator zdał sobie sprawę z koegzystencji pędów i kabli wewnątrz słupa a ma coś wspólnego z troską o oświetlenie miasta...
Zabiją mi ten pomysłowy i bohaterski winobluszcz!
Taki był w październiku:
https://www.garnek.pl/wydra73/35474949
halka 2019-12-10
To trochę niemądre posunięcie;przez ozdobę,która powisi nie dłużej jak dwa miesiące,zniszczyli tą,która była naturalną ozdobą przez cały rok.Ona pewnie odrośnie...winobluszcz jest silny i nie łatwo go wytępić ale zabierze to trochę czasu.
polax94 2019-12-10
Ładnie wyszło :)
Miłego wieczoru :)
wojci65 2019-12-11
Jaka męska, wąsów przecież nie ma!
Re Wydra: Bardzo możliwe, że gniazdo os. Bo na innych egzemplarzach tej panny taka cytrynka z dziurką nie występuje. Brawo za spostrzegawczość!
orioli 2019-12-11
Jestem ostrożną optymistką. Według mnie ci co wieszają ozdoby, mają tylko ten zakres czynności i nic ponadto ich nie obchodzi. Być może winobluszcz ocaleje.
halb09 2019-12-11
Trwałą ozdobę zamieniono na nietrwałą, sezonową. Mam nadzieję, że zieleń odrodzi się z wiosną.
mpmp13 2019-12-12
Mam wrażenie,że "przycinacze" nie wiele wiedzą o technice tej pracy . Mam pod balkonem przykład. Zamiast przyciąć wydziczały bez ,przycięli piękne orzechy włoskie .