I te świerki leżą w poprzek granicznej zielonej drogi, którą zresztą biegną 2 szlaki turystyczne- polski i czeski.
Większa część pni i korony leżą po stronie polskiej.
I pytanie: do kogo te drzewa należą? Kto powinien uprzątnąć? Komu mogłyby przynieść korzyść?
Jeśli człowiek w terenie nie ma ważniejszych problemów to rozmyśla nad takim.
Rozwiązanie wydaje się łatwiejsze niż w Turowie.
wojci65 2021-11-15
Te świerki były skazane. U siebie też obserwuję pozostawianie samotnych sosen, czy jęzorów starego lasu. Drzewa dotychczas chronione w tłumie, teraz ochrony pozbawione, zwykle nie przetrzymują pierwszego większego wiatru.
Co to za interes te parę pni. Turów to dopiero są interesy, a ile posad, frukta do zjedzenia, lody do kręcenia!
styna48 2021-11-16
"halka" ma rację , przykro patrzeć a można by na pewno to co zostało jakoś zagospodarować .
wydra73 2021-11-16
Zorientowany powiedział, że władze terenowe muszą ze sobą uzgodnić, ale szlak graniczny bardziej uczęszczany przez Polaków, czyli raczej my posprzątamy. Korzyść z drewna znacznie mniejsza niż koszt jego uprzątnięcia.