wypady 2010-03-16
Przez to, ze fotografuję - stałam się bardzo znaną osobą.
Z początku, tj. na pierwszej wycieczce (gdzie było 50 osób)
patrzono na mnie nieufnie i pewnie myślano o mnie, że jestem rąbnięta... ;). Tak reagują Ci, co mnie jeszcze nie znają....
Ale w krótkim czasie zaczynają darzyć mnie sympatią i cieszą się, gdy pojawiam się na horyzoncie. Już nie boją się mojego obiektywu bo wiedzą, że nie wyrządzam nikomu krzywdy.
TO NIESAMOWICIE MIŁE UCZUCIE, KIEDY Z OSOBY NIEMILE WIDZIANEJ STAJESZ SIĘ OSOBĄ MILE WIDZIANĄ I CHCIANĄ..... :)♥