Obudziłem się dziś z myślą : A czemu nie słyszałem o tym żeby ciastka zrobić na patelni skoro pizzę się da to czemu nie ciastka.
Wlazłem do kuchni: woda, cukier mąka [ akurat miałem pod ręką pełno ziarnistą bo biała się skończyła ] oraz neskłik. Zacząłem szukać optymalnych ustawień i o to co mi przypasowało : 100 ml wody, 3 łyżeczki cukru półtorej łyżki neskłika i do tego mąka - mąki trzeba tyle by ciasto było plastyczne i nie kleiło się do ręki, nie wiem ile będzie wagowo ale ja dałem około 3 czubate łyżki mąki.